Opis
Kawa bezkofeinowa najczęściej kojarzy nam się jako mało ciekawy produkt, który może być pozbawiony jakichkolwiek walorów smakowych. Otóż nic bardziej mylnego. Tą kawą odczarowujemy złą famę na temat kaw bezkofeinowych. Krótko o samej kawie. Kolumbijskie ziarno wyprodukowane zostało przez 22 lokalnych producentów, w regionie Narino. Główne odmiany to Caturro, Pink bourbon, Castilla i Columbia. Połączenie tych odmian nadaje kawie niesamowitych aromatów o wyrazistym, kwiatowym profilu. Sposób przetwarzania na mokro wydobywa z niej delikatną kwasowość, która podkreśla jedynie głębie smaku ciemnej czekolady. Ale wróćmy do tego, jak to się stało, że kawa została pozbawiona kofeiny?
Wszystko za sprawą magicznej reakcji chemicznej. Głównym bohaterem tego jest octan etylenu, to lotny produkt o słodkim chemicznym zapachu, podobnym do zmywacza do paznokci. Można go też znaleźć w winie czy owocach typu-banan. Związek ten zalicza się do grupy alkoholi, jest zwykle ekstrahowany ze sfermentowanej trzciny cukrowej. Dlatego octan etylu jest często nazywany techniką trzciny cukrowej, inaczej “Sugar Cane”. Cały proces polega na umieszczenie ziaren kawy w roztworze wody i octanu etylu, aż do wyekstrahowania co najmniej 97% kofeiny z ziaren. Po “odkofeinowaniu” ziarna są czyszczone parą. Z ciekawostek, otrzymaną kofeinę sprzedaje się między innymi jako składnik leków, a nawet kosmetyków. Proces “Sugarcane” przetwarza kawę, zachowując przy tym tożsamy profil smakowy, jaki ma klasyczna kawa z kofeiną. Wypaliliśmy ją w średnim stopniu, dzięki temu możemy się cieszyć świeżo zaparzonym espresso nie tylko w dzień, ale i wieczorną porą 😉